Thursday, November 8, 2012

Bogota !!!!

witajcie wszyscy moi kochani czytelnicy ! nawet nie wiecie jak mnie cieszy ogladalnosc mojego bloga, coraz wyzzsze wykresiki mam co daje mi jeszcze wieksza motywacje do pisania notatek coraz czesciej !!


chciałabym sie skupić w tym poście na temat BOGOTY, czyli stolicy Kolumbii. odpowiedź na milion pytań, tak jest niebezpieczna. ale MY, europejczycy nie jestesmy jeszcze nauczeni pewnych zachowań, które uwierzcie mi, nabieramy bedac na miejscu bardzo szybko :))) a szczególnie wtedy kiedy ktos zrobi nam "kuku". pisalam o tym rok temu, doslownie rok temu, kiedy mnie okradli. zabawny weekend. przyleciala wtedy po raz drugi z bratem do Bogoty. to bylo dokladnie rok temu, czyli jakos jak w przedziale 6-10.listopada. mielismy byc razem od czwartku do wtorku. czw, pt spedzilam z przyjaciolmi, w sobote kiedy wstalam zjedlismy najpyszniejsze danie mexykanskie i zaczelismy "Zwiedzac" bogote ze strony normalnego zycia mieszkancow, daleko od muzeow, "kosciolow", glownych placow czy zabytkow. moj brat wychodzil z zalozenia ze take rzeczy pokaze mi moja pierwsza rodzina,u ktorej praktycznie bywalam co miesiac ( mieszkaja w Bogocie) i dobrze tez sie stalo. wracajac do mojego super weekendu w Bogocie, w sobote rano brat mi oświadczył, że zostaje S A M A do wtorku i ze wlasnie we wtorek w poludnie spotkamy sie na lotnisku. chwile sie zawachalam jak zareagowac ale pozniej powiedzial ze mam duzo przyjaciol, kase' wiec nie bedzie mi smutno samej a on tym razem leci do swojej dziewczyny, ktora mieszka w Cartagenie. wszystko bylo super. tego samego dnia zabral mnie na chyba najlepsza impreze mojego zycia. piso 30, czyli jak nawet nazwa wskazuje- dyskoteka na 30 pietrze. niesamowite to bylo. na samej gorze, najlepszego hotelu, biurowca w calej Kolumbii, najlepsza dyskoteka ever. wstep nie byl tani, kosztowal mnie jakies 60.000 czyli jakies 120zl ale uwierzcie ze bylo warto! no dobra, wyszlismy z imprezy jakos o 6.30am, ja juz zasypialam w taxowce wiec padlam jak tylko weszlam do mieszkania a brat tylko zabral swoje rzeczy i wyszedl na lotnisko bo mial samolot o 9. hardkorowiec jest z niego, ale Kolumbijczycy maja to we krwi :p
obudzilam sie jakos po 13, bylam max glodna wiec chcialam isc do sklepu, otwieram portwel, aby wyjac tylko czesc pieniedzy na wypadek gdyby mnie okradli w drodze do sklepu ( uwaga numer jeden: nie obnosic sie z kasa, wartosciowymi rzeczami na ulicy) i otwieram szczesliwa a tu nagle NIE MAM W OGOLE PINIEDZY.tzn mialam jakies 20.000 czyli mmm 30zl z 600 wiec od razu zadzwonilam do brata, wkurzona i rozzloszczona. niestety nie odzyskalam tych pieniedzy. co mi wpadlo do glowy? pojscie do kolegi, ktory mieszkal na przeciwko mojego apartamentowca zeby zadzwonic na skypie do babci, ktora by mi przelala jakas kase na wyzycie. ( czytajac to teraz mamo, dowiesz sie tez innych rzeczy, po prostu nie chcialam Cie denerwowac wtedy ze mnie okradziono z tylu pieniedzy no i wyszloby ze zostalam s a m a w Bogocie ) i tak tez sie stalo, zostalo mi tylko czekac na kase do poniedzialku. nastepnego dnia-poniedzialek,, wychodzac do sklepu, w ktorym byl bankomat podjechal do mnie rowerzysta.. szczescie chcialo ze i ten mi telefon WYRWAL Z REKI, jak pisalam sms. ( uwaga numer 2 : nigdy nie rozmawiajcie, piszcie smsow na ulicy ) wiec wtedy sie rozplakalam i juz serio nie wiedzialam czy smiac sie czy plakac. podeszlam do policjantow, powiedzial im co sie stalo, opisalam im jak wygladal ten facet a Ci usmiechneli sie i powiedzieli jedyne co moja zrobic to tylko dac mi zadzwonic ze swojej komorki i powiadomic kogos. SUPER. na szczescie bylam umowiona z jedna Polka, ktora mi niesamowicie pomogla i przy okazji nakarmila :) jednak Polacy musza sie trzymac razem, szczegolnie tak daleko :))
bylam niesamowicie zdenerwowana, nie majac kasy, telefonu. nawet moi host rodzice nie wiedzieli ze brat mnie zostawil sama na w sumie 3 dni, zaznaczajac ze to byl poczatek mojego zycia w Kolumbii, kiedy hiszpanskiego w ogole nie znalam. smiesznie bylo, nerwowo ale ta sytuacja nauczyla mnie wieeeeelu cech. przede wszystkim, ze nie mozna byc zawsze otwartym na wszystkich. nie zawsze ktos potrzebujacy pomocy-rzeczywiscie jej potrzebuje, nie zawsze ktos kto chce nam pomoc, jest rzeczywiscie chetny do pomocy. weekendy/spedzony czas w ciagu mojego roku w Kolumbii wiele mnie nauczyl. podalam teraz moze troche negatywny przyklad, pomimo tego ze cala Bogota jest naprawde przepiekna i ma wiele pieknych rzeczy do zobaczenia. mimo tego, miejcie oczy szeroko otwarte. Miejsce jak kazde inne, jak moja babcia mowi " tam bedziesz chcial to wszedzie dostaniesz w dziób" i troche prawdy w tym jest. nawet chodzac w Polsce, jako turysta po niekoniecznie "dobrych" dzielnicach mozna sie nabawic nieprzyjemnosci.


po roku, ktory w sumie mozna podzielic na polroczne podroze i na polroczne mieszkanie w Cucucie, moge powiedziec ze poznalam Kolumbie i jestem w stanie duzo o różnych miastach turystycznych jak i nie powiedziec. Co nie oznacza, ze na tym sie zatrzymam, poniewaz bede podrozowac po nowych i jeszcze bardziej nieznanych i dzikich miejscach :))


Zaczynamy dzisiaj od BOGOTY. podam Wam miejsca, ktore uwazam za warte obejrzenia. na dodatkowe sugestie-czekam w komenatarzach !

1. Gold Museum (Museo del Oro) - czyli muzeum zlota. kolekcja fenomenalna, 3 pietrowe muzeum.
2. Botero Museum- muzeum Botera, jego obrazy i rzezby. jak ktos lubi nowoczesne malarstwo to napewno nie bedzie zawiedziony!!!
3. Mount Monserrate- kosciol polozony na najwyzszym miejscu w Bogocie ( wjezdza sie Kolejka gorska)- mozna podziwiac widoczki rozkladajace sie na cala Bogote jak i przejechac sie na LAMIE !!!
4. Laguna de Guatavita- urocze miejsce do spedzenia niedzieli, nad jeziorkiem, ktory kryje za soba wspaniala legende ( o niej w nastepnej notce) dobre jedzenie, kolumbijskie pamiatki do kupienia jak mochilla- typowa kolumbijska torba, kapelusze itd.
5. Old Bogota (La Candelaria)- cudowne jak i moze niebezpieczne miejsce po godzinie 20. centrum calej Bogoty, "poludnie" Bogoty, na placu glownym- Plaza de Bolivar znajduje sie dom prezydenta jak i najstarsze budowle Bogoty- waartoo!
6. Bogota's Ciclovia- szczegolnie w niedziele, dla milosnikow sportu a przed wszystkim jazde na rowerze !!!!
7. Museo Nacional- zebrane wszystkie monumenty Kolumbii.-troche historii Kolumbii 8. Plaza de Bolivar-pkt.6
9. Maloka- szczegolnie dla rodzin z dziecmi. super interaktywne muzeum, szczegolnie dla dzieci do 14 roku ) mozliwosc wykupienia biletu z projektem filmowym, w sali kinowej, gdzie ekran jest 'na suficie" mozna go porownac do PLANETARIUM, poniewaz patrzy sie w gore, nie w przod. super sprawa.
10. Usaquen- park, przepiekny w grudniu kiedy na latarniach umieszczone sa mmaszyny ze sztucznym sniegiem! doookola gwiazdki ( notka- rok temu-grudzien) dookola sliczne bary, restauracje, ogolem - klasa.



o Bogocie moglabym pisac i pisac. jezeli ktos sie w najblizszym czasie do niej wybiera, prosze pisac maila lub w komentach, napewno opowiem bardziej szczegolowo czy polece inne miejsca, w zaleznosci od preferencji.

Mile widziane komentarze osob mieszkajacych w Bogocie, jestem otwarta na krytyke i na opinie wszystkich, ktorzy juz widzieli jakis kawalek swiata :))
pozdrawiam i do uslyszenia !
Natalia Skotnicka !


ps. przepraszam mamo, ze o niektorych rzeczach dowiadujesz sie z bloga, nie chcialam sie denerwowac :)))


POWYZEJ ZDJECIA Z JEZIORKA GUATAVITA.



park USAQUEN- grudzień
MUSEO DEL ORO + Candelaria
Candelaria, Muzeum Botera, Muzeum Złota

2 comments:

  1. strasznie dużo błędów ortograficznych robisz, aż głupio się to czyta, bo opowiadasz fajnie... pomyśl, czy milej by się tego nie czytało, gdybyś pisała "czysto"- przecinki, kropki, wielkie litery... rozumiesz :)nie musisz akceptować, ale weź pod uwagę.

    ReplyDelete
  2. bardzo dziekuje za uwage. nie bede sie usprawiedliwiala, ale rok bez kontaktu z jezykiem Ojczystym robi swoje :) aczkolwiek, bede na to szczegolnie uwazac :)

    ReplyDelete